Wpis dwudziestydrugi.Poprawki.
Pamietacie wszystkie niedociagniecia na naszych fundamentach?Szczeliny miedzy styropianami,(w niektorych miejscach praktycznie kaniony) obawy przed wilgocia po pociagnieciu fundamentow pojedyncza warstwa dysperbitu??tak??to wymazcie je z pamieci.Nasz Kierbud osobiscie wprowadzil poprawki, wszystkie dziury w fudze zalatane, zamiast szczelin-pianka no a wilgoc...O wilgoci mamy nadzieje, mozemy zapomniec.Na styropian zostala polozona siatka, na to dysperbit i folia kubelkowa.Od wewnatrz podwojna warstwa dysperbitu.Dodatkowo 11 lodek żwiru( 275ton) a jeszcze jakies 2-3 lodki wejda.Z zewnatrz powstalo dodatkowe zbrojenie-na zyczenie nadzorcy, azeby wzmocnic fundamenty( maja 180cm wysokosci!!!!), dol na zewnatrz zasypany zwirem-no i tutaj zdania sa podzielone.Ciotka radzila zasypac go ziemia rodzima, dzieki czemu nie bedzie konieczne wprowadzanie drenazu.Jednak nasz Kierbud tlumaczy , ze przez to iz wody gruntowe sa na niskim poziomie , to woda ze zwiru bedzie szla pod lawy.Ot tyle. aaaa zapomnialam dodac iz piwnica "sie robi";)) Pozdrawiam , zdjecia ze stanu obecnego niebawem, jak sami je otrzymamy.
zdjecia z poprawek